Żarty i zabawy budują mózg - terapia śmiechem

Autor: Jerzy Piekarski, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Koszalinie

W swojej książce "Neurobiologia terapii skoncentrowanej na przywiązaniu", Baylin i Hughes napisali: ,,Zabawy ze śmiechem angażują w mózgu chemiczny koktajl , który wywołuje potężny proces społeczny." Dalej naukowcy wyjaśnili, że żarty stymulują rozwój mózgu, szczególnie w kluczowej korze przedczołowej, która jest ośrodkiem funkcjonowania wykonawczego, zdrowych umiejętności społecznych, kontroli impulsów, kreatywności i radości. Pod wieloma względami śmiech naprawdę jest najlepszym lekarstwem. Neurobiolog Jaak Panksepp stwierdził, że śmiech stymuluje dobre samopoczucie mózgu (opioidy i dopamina). Śmiech rozluźnia ciało, zmniejsza ból, zwiększa pozytywne uczucia i poprawia relacje. Żartobliwość i śmiech pomagają opiekunom pozostać w trybie ,,górnych partii mózgu", obniżając stres i rozpraszając gniew. Zabawa poprawia funkcje poznawcze zarówno u dorosłych, jak i u dzieci! Dlatego wybierając dobroduszne rodzicielstwo, nie tylko pielęgnujesz zdrowe połączenia w mózgu dziecka, ale także mózg dziecka odnosi na tym ogromne korzyści.

Żartobliwy rodzic.

Rodzicielstwo to ciężka praca. Chociaż początkowo może to wymagać więcej zaangażowania, zabawowe rodzicielstwo w dłuższej perspektywie czasowej, jest skuteczniejsze i bardziej satysfakcjonujące. Oto kilka pomysłów na początek:

Śpiew i rymowanki.

Używajmy wyliczanek, rytmów i rymowanek – obserwujcie dobre przedszkole lub nauczycieli nauczania początkowego i uczcie się od mistrzów.

Bądźcie zespołem.

Ścigajcie się (żartobliwie), jak szybciej pozałatwiać różne domowe sprawy. Skonfigurujcie hasło dla powtarzających się wyzwań. Na przykład, jeśli dziecko często marudzi z powodu obowiązków, ustalcie jakieś głupie hasło, takie jak ,,czerwona dynia", które można wypowiedzieć, zamiast robić wymówki lub się złościć.

Udajemy głosy.

Zastosujecie grę sensoryczną. Na przykład, kiedy przychodzi czas, aby przygotować się do łóżka, udawajcie niedźwiedzie, chodźcie jak kraby lub poskaczcie z dzieckiem jak kangury w drodze do sypialni.

Nie traktuj siebie jako rodzica zbyt poważnie.

Zabawny rodzic nastolatka.

Pamiętaj, żarty są skuteczne nie tylko w kontaktach z dziećmi! Również nastolatkowi możesz wstrzyknąć trochę humoru, na przykład ,,Wiem, jestem po prostu podła! Chcę zabrać Twój telefon i odebrać Ci całą zabawę w życiu. Wcale nie dlatego, że potrzebujesz wystarczającej ilości snu i w ogóle nie jesteś uzależniony od elektroniki. Wiem - to jest najgorsza rzecz, jaką mogę Ci zrobić. " Ta metoda jest skuteczniejsza niż wykład, którego nastolatki i tak nie usłyszą, ponieważ pokazuje, dlaczego ustalasz limity. Upewnij się, że twój ton jest lekki, a nie sarkastyczny, bo inaczej nie uzyskasz tego samego efektu.

Kiedy przeszkodą jest stres.

Poświęć chwilę, aby przypomnieć sobie, kiedy ostatnio byłeś sfrustrowany w kontaktach ze swoim dzieckiem. Czy Twoje myśli były negatywne? Czy odczuwasz napięcie w szczęce lub w ramionach? Twój mózg i ciało mogą utknąć w zaklętej spirali stresu, która sprawi, że walka o władzę i konflikty będą się częściej zdarzały. Wciśnij pauzę!

Weź głęboki wdech.

Trzymaj go, pozwalając głowie, czołu i szczęce rozluźnić się.

Uwolnij oddech z długim wydechem. Niech na Twoich policzkach pojawi się mały uśmiech.

Co zauważasz? Podczas tego 10-sekundowego ćwiczenia wysłałeś potężne sygnały do mózgu i ciała, że nie muszą być w trybie walki lub ucieczki! Pomyśl, jak byś się czuł, gdybyś to robił codziennie lub kilka razy dziennie! Zrób pauzę w momencie frustracji, zanim wszystko się rozgrzeje do czerwoności i zresetuj swój umysł i ciało. Im więcej będziesz ćwiczyć, nie tylko poczujesz się spokojniej, ale dasz dziecku przykład, jak rozwijać potężne narzędzie samoregulacji.

Wreszcie … Nie zawsze mamy ochotę na zabawę. Odetchnijmy, pamiętając, że można się potknąć i próbować ponownie. Być może przekształcimy kłótnię w super bitwę na poduszki. Jeśli nie, przynajmniej możemy trochę lepiej się bawić.