Dlaczego niektórzy nauczyciele wystawiając oceny, kierują się stereotypami?
Czy niektórzy nauczyciele wystawiając oceny, kierują się stereotypami? Wielu rodziców odpowie na to pytanie twierdząco, ale naukowcy poszli jeszcze dalej. Udzielili odpowiedzi - dlaczego.
Hipotetyczna rozmowa rodzica z nauczycielem podczas wywiadówki w szkole:
Pana/i córka/syn w ogóle się nie uczy (kompletnie nic nie robi). - lodowatym tonem stwierdza nauczyciel.
Wcale się temu nie dziwię. Za takie słabe oceny też bym się nie uczył/a. To proste - nie płacą, nie pracuję. - odpowiada rodzic zjadliwie.
,,Gdyby córka/syn się uczył/a, oceny napewno byłyby lepsze." - z szyderstwem w głosie odparowuje nauczyciel.
Nieprawda. - odpowiada krótko rodzic - Uczył/a się, ale i tak zawsze dostawał/a słabsze oceny od innych. Po prostu niektórzy nauczyciele go/ją skreślili.
No wie Pan/i? Jak tak może Pan/i mówić? Jest Pan/i bardzo niesprawiedliwy/a.- nauczyciel jest szczerze oburzony.
Nie wiem na pewno, ale podejrzewam, że to za wygląd.
W tym miejscu przypomina się ciekawe badanie sprzed wielu lat. Psychologowie wybrali się do przedszkola, przeprowadzili specjalne testy i na podstawie jednakowych wyników losowo podzielili na dwie grupy: dzieci rzekomo mniej i bardziej inteligentne. Informacje przekazali nauczycielom. Po roku wrócili do placówki, znów zbadali dzieci i okazało się, że grupa rzekomo bardziej inteligentna ma w dalszym ciągu lepsze wyniki, a grupa jakoby mniej inteligentna gorsze. Przy czym jak już wspomniano, przy pierwszym pomiarze wszystkie dzieci miały ten sam wynik.
To była czysta manipulacja - dzieci losowo przydzielono do obydwu grup. Chciano sprawdzić, jak taka wiedza wpłynie na podejście nauczycieli do wychowanków. Kiedy nauczyciele wiedzieli, że dane dzieci mają większy potencjał, poświęcali im więcej uwagi, dawali trudniejsze zadania i w efekcie doprowadzili do tego, że dzieci te miały później lepsze wyniki.
Nasuwa się wniosek, że drugą grupę po prostu skreślili. Może nie tyle skreślili, ile skupili się bardziej na dzieciach, co do których myśleli, że mają większy potencjał. Nauczyciele odgrywają więc niezwykle ważną rolę w motywowaniu uczniów, co więcej, mają wymierny wpływ na wyniki nauczania.
Pamiętajmy, że wszyscy kierujemy się pewnymi stereotypami. Można mówić, że nie, ale prawda jest inna i psychologia społeczna dostarcza w tym zakresie wielu przekonujących argumentów.
Inne badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Cornell sprawdziło jeszcze śmielszą hipotezę. Czy ludzie postrzegani jako ładniejsi otrzymują lżejsze wyroki? Wyniki wykazały, że „nieatrakcyjni” oskarżeni byli bardziej narażeni na skazanie, i kończyli z wyrokami średnio o 22 miesiące dłuższymi od wyroków ,,przystojniejszych" kryminalistów.
Oczywiście ludzie od dawna wiedzą, że jurorzy (i bardzo często nauczyciele) faworyzują ludzi atrakcyjnych. Ale nikt nie wiedział dlaczego, dopóki kilku naukowców Cornella nie zidentyfikowało dwa różne typy sędziów: „Ci, którzy przetwarzają informacje emocjonalnie i dają ostrzejsze werdykty osobom nieatrakcyjnym i tych, którzy oceniają racjonalnie i mniej skupiają się na wyglądzie” (tj. dobrzy sędziowie i źli sędziowie).
Źli sędziowie uważają, że mniej atrakcyjne osoby, są po prostu „typem”, który popełniłby przestępstwo. Ponadto, piękni ludzie unikają wszystkiego, co przykre, więc na pewno unikają przestępstw, itp. Podobnie część pedagogów przetwarza informacje emocjonalnie i właśnie dlatego uważa, że atrakcyjni uczniowie, to typ, który na pewno lepiej pracuje, a wygląd jest tego bezpośrednim dowodem.
Wniosek: Drodzy rodzice dzieci w wieku szkolnym! Uczcie swoje dzieci dbałości o wizerunek i mowę ciała. Poprawcie kondycję, zdrowie i wygląd swoich dzieci zachęcając je do sportu, jogi, zdrowego odżywiania. Jak się okazuje, to bardzo ważne.
Zdjęcie: Rybka to naturalna i spontaniczna zabawa mięśniami twarzy, która pomaga dzieciom uniknąć niepożądanego uśmiechu w ,,poważnej" szkolnej sytuacji.