Niemowlęta są ,,zaprojektowane" do życia w świecie poziomym
Niemowlęta, które nie mogą chodzić, są ,,zaprojektowane" do życia w świecie poziomym, równoległym do powierzchni ziemi - mianowicie do podłogi. Nie mają struktury mięśniowej, która podtrzymywałaby ich kości, strukturę kości, utrzymywała ich masę ciała ani mechanizmu równoważącego ich ciała w pozycji pionowej. Jednak dorośli żyją w pionowym świecie, położonym prostopadle do powierzchni ziemi. Dogodne i wygodnie jest dla nas ciągłe wynoszenie dzieci z horyzontalnego świata do pozycji pionowej. Siedzenie jest bardziej pionową pozycją niż poziomą.
Restrykcyjne urządzenia, które ogląda się w sklepach i na ulicach, dla niemowląt i małych dzieci są przerażające: kojce, krzesełka dla niemowląt, zestawy huśtawek, urządzenia do skoków i chodziki. Wszystkie te wynalazki dla małych dzieci są więzieniem tego czy innego rodzaju. Urządzenia te celowo unieruchamiają niemowlęta. Nieraz spotykamy się z dziwacznym widokiem - niemowlę przywiązane do wózka, jego oczy są szeroko otwarte i bystre, a ręce wyciągnięte z frustracji. Maluch chce się wydostać, zobaczyć drzewa, poczuć liście – POCZUĆ, ŻE ŻYJE! Tę sytuację powinno postawić się z głowy na nogi. Uwolnijmy dzieci, aby mogły się uczyć. Dorośli powinni usiąść w wózkach i odpocząć! Gdyby problem polegał tylko na tym, że te urządzenia są restrykcyjne, mogły być tolerowane. Niestety, problem, który przedstawiają, jest faktycznie poważniejszy.
Tym problemem jest grawitacja.
Grawitacja jest wszechobecną i potężną siłą, która przyciąga miękkie, giętkie kości niemowlęcia i dosłownie zgina je do nienormalnego położenia. Dzisiaj dzieci w wieku szkolnym są regularnie badane pod kątem skoliozy i mają zdeformowane, skrzywione kręgosłupy. Częstotliwość występowania skoliozy wydaje się rosnąć, ponieważ coraz częściej dzieci są narażone na szwank przez wyżej wymienione urządzenia. Następnym razem, gdy będziesz poza domem, spójrz na postawy niemowląt, kiedy siedzą w fotelikach, wózkach, na huśtawkach i tak dalej. - ich brzuchy wystają, ramiona zwisają do przodu, plecy są skrzywione. Problemy jednak na tym się nie kończą. Wszystkie restrykcyjne urządzenia ograniczają możliwości poruszania się, raczkowania i pełzania. Nie tylko odmawia się dzieciom mobilności, ale także czołgania i pełzania, które są niezbędne do rozwoju odpowiednio rdzenia, mostu i śródmózgowia. Te części mózgu rozwiną się mniej i wolniej, ponieważ odmawia się niemowlętom ruchu. Szczególnie dotknięta jest możliwość rozwijania zbieżności wizji i, w końcu, czytania, ponieważ konwergencja nie jest w pełni rozwinięta.
Jeśli dziecko musi być ograniczone i noszone, najlepsze miejsce znajduje się w ramionach mamy lub taty! Jedynym wyjątkiem jest potrzeba zapewnienia dziecku bezpieczeństwa w foteliku podczas jazdy samochodem. Poza tym niemowlę powinno mieć jak najwięcej okazji do ćwiczeń na podłodze, zawsze pod nadzorem rodziców.
A jakie są szanse dla starszych dzieci?
Wiele setek matek zadaje to samo pytanie. Czytając o ruchu początkowym, pełzaniu, a następnie raczkowaniu, często martwią się o swoje starsze dzieci. Być może nie miały one wystarczająco dużo okazji do ćwiczeń na podłodze jako niemowlęta. Wiele matek wyraża tę troskę, a są to istotne i spostrzegawcze wnioski. Doskonałym rozwiązaniem tego problemu jest zachęcenie do czołgania się, pełzania i raczkowania poprzez ćwiczenia razem z dziećmi. Odgrywają one ważną i rzadko rozpoznawaną rolę w rozwoju ludzkiej wizji, mowy i inteligencji - fakty te potwierdziło leczenie dzieci z uszkodzeniem mózgu, które od ponad czterdziestu dzięki tym ćwiczeniom odzyskują utracone funkcje.
Źródło: Glenn Doman ,,Jak nauczyć małe dzieci wspaniałej sprawności fizycznej"