top of page
Logo Ingenium

Nasze dziecko buja w obłokach. Czy mamy powody do niepokoju?

,,Żona Thomasa Edisona stale musiała porządkować jego pokój, bo panował w nim nieustanny bałagan – stosy papierów, dokumentacji. Kiedy chciał coś znaleźć, ustalenie, gdzie to może być, zabierało mu całe dni. Ciągle wszystko zapominał. Mógł coś wynaleźć i zaczynał pracować nad tym na nowo. A żona mu przypominała: „Już to zrobiłeś! To już jest na rynku!”.

Zawsze miał pod ręką luźne kartki i zapisywał na nich wszystko, co przyszło mu do głowy. Potem luźne kartki gdzieś się gubiły. Żona mu powiedziała: „Lepiej by było, gdybyś miał notatnik”.

Edison odparł: „To świetna myśl! Dlaczego nigdy nie przyszła mi do głowy?”. Ale potem zgubił cały notatnik! Powiedział: „Patrz, co się stało, kiedy cię posłuchałem. Z luźnymi kartkami przynajmniej jedno było dobre – raz na jakiś czas gubiłem kilka notatek, ale nie wszystkie. Teraz straciłem wszystkie notatki!”.

Albert Einstein nie miał dobrej pamięci. W szkole oblał wiele egzaminów jedynie dlatego, że nie mógł niczego zapamiętać. Ten największy matematyk wszech czasów nie potrafił przeliczyć małych sum pieniędzy. Musiał liczyć wiele razy. Kiedyś jechał autobusem. Dał konduktorowi pieniądze i otrzymał resztę. Policzył ją raz, drugi i trzeci, za każdym razem z innym skutkiem, więc zaczął liczyć po raz czwarty.

Konduktor obserwował go, a w końcu zapytał:

– Co z panem? Nie zna pan cyfr? Liczył pan trzy razy, teraz liczy po raz czwarty! Nie potrafi pan policzyć reszty?

Einstein odpowiedział:

– Tak, w rachunkach jestem dość kiepski.

Ten człowiek, który dokonał największych możliwych obliczeń matematycznych, nie potrafił policzyć małej ilości pieniędzy. Wchodził do łazienki i godzinami nie wychodził, ponieważ zapominał, gdzie jest, i że powinien wyjść. Doktor Ram Manohar Lohia poszedł do niego z wizytą. Opowiedział o tym kiedyś: „Musiałem czekać sześć godzin, bo Einstein był w łazience! A jego żona ciągle przepraszała. Mówiła: »Jest w łazience, ciągle jest w łazience«. Zapytałem, »Ale co tam robi?«. Żona odparła, »Nikt nie wie… lecz kiedy się mu przeszkadza, bardzo się złości – zaczyna rzucać przedmiotami! Ale zawsze zapomina; kiedy tam wejdzie, zapomina wyjść. Teraz musimy czekać, aż sam wyjdzie. Kiedy zgłodnieje lub zechce mu się pić, czy coś podobnego, wtedy sobie przypomni«. Jednak wciąż nie dawało mi to spokoju. Zapytałem ponownie: »Ale co on tam robi?«.

Żona odpowiedziała: »Mnie to też ciekawiło przez te wszystkie lata. Na początku patrzyłam przez dziurkę od klucza – co on tam robi? Siedział w wannie, bawiąc się bańkami mydlanymi! Kiedy go spytałam, co tam robi, powiedział, żebym nigdy mu nie przeszkadzała, ponieważ właśnie bawiąc się bańkami mydlanymi, odkrył teorię względności. To w czasie, gdy bawił się bańkami mydlanymi, zrozumiał, że wszechświat rozszerza się jak mydlana bańka. Ciągle się rozszerza i pewnego dnia pęknie – dokładnie jak bańka mydlana!«”. (Osho ,,Inteligencja")

Wg najnowszych badań bujanie w obłokach i marzycielstwo to oznaka inteligencji i kreatywności. "Ludzie ze sprawnymi mózgami mają zbyt dużą wydolność mózgu, by powstrzymać umysły przed wędrówkami w wyobraźni" - stwierdził Eric Schumacher, profesor psychologii z Georgia Tech i współautor nowego badania. Schumacher wraz ze swoimi studentami i współpracownikami, w tym główną współautorką Christine Godwin, zmierzył wzorce mózgu ponad 100 osób, podczas badania rezonansem magnetycznym MRI. Badacze poinstruowali uczestników, aby skupili uwagę na jednym punkcie przez pięć minut. Zespół wykorzystał dane do zidentyfikowania części mózgu, które współpracowały ze sobą podczas tego ćwiczenia. "Skorelowane obszary mózgu dały nam wgląd w to, które obszary mózgu współpracują ze sobą w stanie czuwania i odpoczynku" - mówi Godwin, adjunkt na wydziale psychologii z Georgia Tech.

,,Co ciekawe, badania sugerują, że te same wzorce mózgu mierzone podczas tych stanów są powiązane z różnymi zdolnościami poznawczymi." Po ustaleniu, jak części mózgu współpracują w spoczynku, zespół porównał dane z testami uczestników, które zmierzyły ich zdolności intelektualne i twórcze. Uczestnicy wypełnili także kwestionariusz dotyczący tego, jak często ich umysł buja w obłokach w codziennym życiu. Osoby, które zgłosiły częste sny na jawie, osiągały wyższe wyniki w zakresie zdolności intelektualnych i twórczych oraz miały bardziej wydajne systemy mózgu mierzone rezonansem magnetycznym. "Ludzie mają tendencję do myślenia o bujaniu w obłokach jako o czymś złym. Starasz się skupić uwagę, ale nie możesz - mówi Schumacher. ,,Nasze dane są zgodne z ideą, że nie zawsze tak jest. Niektórzy ludzie mają bardziej wydajne mózgi. " Schumacher twierdzi, że wyższa wydajność oznacza większą zdolność do myślenia, a mózg może błądzić w wyobraźni podczas wykonywania łatwych zadań.

Jak można stwierdzić, czy dany mózg jest bardziej wydajny od innych? Jedną z zasad jest to, że dziecko lub dorosły potrafi wyłączyć się z rozmów lub zadań, gdy jest to dla niego wygodne, a następnie naturalnie dostroić się z powrotem bez utraty ważnych punktów lub kroków. ,,Nasze odkrycia przypominają mi o roztargnionym profesorze - kimś, kto jest błyskotliwy, ale żyje w swoim własnym świecie, czasami nieświadomy swojego otoczenia" - mówi Schumacher. "Lub dzieci w wieku szkolnym, które są zbyt zaawansowane intelektualnie do swoich zajęć. O ile zapoznanie się z czymś nowym może zająć pięć minut, one ustalą to w minutę, a potem zaczną śnić na jawie. "

Czy Twoje dziecko jest zatopionym we własnych myślach marzycielem, który łatwo się rozprasza? Czy zawsze prosisz, żeby posunęło się naprzód w swoich zadaniach, przypominasz, aby zrobiło to, robiło tamto, ponieważ nigdy nie zwraca uwagi na to, co mówisz? Cóż, zła wiadomość brzmi: niewiele można na to poradzić. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że wychowujesz zdolne dziecko!

Z innych badań wynika, że nieobecne dzieci mają bardziej wyostrzone mózgi. Dzieci, które wydają się być ciągle rozproszone, mają więcej "pamięci roboczej", co daje im możliwość robienia dwóch rzeczy jednocześnie. Naukowcy poprosili małych uczestników o naciśnięcie przycisku w odpowiedzi na pojawienie się określonej litery na ekranie lub w czasie ich oddechu. Naukowcy okresowo sprawdzali, czy umysły dzieci błądzą. Na koniec zmierzyli pamięć roboczą uczestników, oceniając zdolności do zapamiętywania serii liter przeplatanych łatwymi pytaniami matematycznymi. Wyniki badań autorstwa Daniela Levinsona, psychologa z University of Wisconsin-Madison i opublikowane w Internecie w Psychological Science, pokazują związek między bujaniem w obłokach i inteligencją. Powszechnie wiadomo, że dodatkowa mentalna przestrzeń robocza jest używana, na przykład, przy dodawaniu dwóch liczb mówionych bez możliwości ich zapisania. Jej pojemność została powiązana z ogólnymi pomiarami inteligencji, takimi jak czytanie ze zrozumieniem i ocena IQ. Niektórzy rodzice potwierdzają, że te odkrycia mają sens. Historia zna wielu roztargnionych geniuszy, którzy rozwiązali największe tajemnice nauki, np. Izaak Newton, Thomas Edison czy Albert Einstein – wszyscy bujali w obłokach.

Chociaż nasze dzieci nie zawsze należą do ligi rozszczepiającej atom, powyższe badania z pewnością dają rodzicom powody do optymizmu. Ile czasu spędzamy na nagabywaniu naszych dzieci? ,,Czy spakowałeś swoją pracę domową? Czy wyczyściłeś zęby? Gdzie jest twój strój do WF-u.? Co się stało z twoimi włosami? Itd." Nasze dziecko wraca ze szkoły do domu, rzuca torbę i kurtkę na środku salonu i odchodzi od nich, zostawiając je na kupie, abyśmy mogli je posprzątać. Wchodzi do swojego spokoju, by odrobić pracę domową, a następnie wychodzi z niej dopiero po godzinie z kilkoma rysunkami motyli, całkowicie niezależnie od matematyki, która już została odrobiona. Niekończące się dyskusje o większym zaangażowaniu; skupieniu się na zadaniu, nie przynoszą rezultatów. Dzięki najnowszym badaniom naukowym wygląda na to, że tak naprawdę nie ma powodów do niepokoju.

Terapeuta kognitywny Dan Roberts powiedział Parentdish.co.uk: ,,Jeśli twoje dziecko jest marzycielem, który buja w obłokach, na pewno masz powodów do zmartwień." ,,Jak sugerują nowe badania pamięci roboczej, częste rozpraszanie się i roztargnienie może świadczyć o tym, że mózg Twojego dziecka jest biegły w wykonywaniu wielu różnych zadań w tym samym czasie, zamiast koncentrować się na wykonywaniu jednej rzeczy za drugą."

,,Podczas gdy dorośli ciągle muszą sprowadzać dzieci na ziemię, zarówno w szkole, jak i podczas odrabiania zadań domowych, ważne jest, abyśmy nie sprawili, że dzieci czują się gorsze lub źle przystosowane tylko dlatego, że ich umysły wydają się błądzić. Dla dzieci zdolnych, duża część ich zajęć szkolnych jest prawdopodobnie bardzo przyziemna, więc ich marzycielstwo jest najprawdopodobniej oznaką znudzenia. Jeśli tak, kluczem jest znalezienie przedmiotów, które stymulują i angażują dzieci, zamiast denerwować się lub niecierpliwić z powodu braku skupienia uwagi. Dzieci bujają w obłokach nie dlatego, że są leniwe, bezmyślne lub niegrzeczne - ale ich umysł jest tak pełen planów dominacji nad światem, że nie ma miejsca w ich pojemnym mózgu, aby podnieść mokre ręczniki z podłogi w łazience."

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
bottom of page